sobota, 11 sierpnia 2012

Bliżej ideału

Witam, dzisiaj poszliśmy z Chrzanem na turniej... Byliśmy tylko my. Nie załamało nas to jednak na tyle, żeby się zawinąć stamtąd, więc stwierdziliśmy, że zagramy bitewkę. Armie na 1500, scenar- 4 znaczniki, rozstawienie bodajże Hammer and Anvil (to po krótkich krawędziach). Chrzan zagrał dość nietypowo, bo na dużej ilości BattleSuitów ale bez HSu i 'dosojuszował' Eldarów (Farseer, Herlaki i Jetbiki) Taka rozpiska została przeze mnie wystawiona:


Company Command Squad 4x Plasma Rifle, Chimera

Psyker Battle Squad (x7) Chimera

Infantry platoon
Platoon Command Squad 4x Meltagun, Chimera
Infantry squad Autocannon, Chimera
Infantry Squad Autocannon, Chimera

Infantry Platoon
Platoon Command Squad 4x Flamer, Chimera

Infantry Squad Autocannon
Infantry Squad Autocannon

Vendetta Gunship

Manticore Rocket Launcher Hull Heavy Bolter

Leman Russ Battle Tank Hull Heavy Bolter

Leman Russ Exterminator Hull Heavy Bolter, Heavy Bolter Sponsons

I co mogę powiedzieć? Z-A-J-E-B-I-S-T-A. Naprawdę. Świetnie się spisała, wszystko idealnie współgrało, niczego nie było za dużo, niczego za mało. Na przykład usilnie wystawiany przeze mnie skład do CC ostatecznie chyba odejdzie w niepamięć, przynajmniej na trochę. Wymiotła Tau za stół przy stracie 5 Chimer. Fakt, że ogólnie szczęście mi sprzyjało, ale i tak rozpiska świetna.

Potem grałem z Maestro, bo nie chciało nam się z Chrzanem znowu razem grać. Grał DE, rozpiska dość typowa jak na DE, z Razorwingiem ale i z sojuszem w postaci Eldarów (znowu Farseer, Herlaki, Jetbiki i Warp Spidery). On chciał potestować rozpę na turniej na 1666, więc dorzuciłem 3 Psykerów i Vendettę drugą.
Znowu 4 znaczniki, ale rozstawienie-Dawn of War. Wygrałem zaczęcie i zacząłem, co wyszło mi na dobre nawet mimo gry na znaczniki. Znowu rozpiska zjadała ze stołu wszystko. Jedyny problem miałem z Herlakami, bo przerzucane 2+ skutecznie mnie wkurzało, ale kilka triczków typu tank shock pojedynczych modeli z covera i focusowanie ich wyszło mi na dobre.

Ogólnie, Vendetta na plus i to ostro, nauczyłem się wreszcie grać IS nie tylko blobowanymi, a taki błąd często kiedyś popełniałem. Tak samo jak wystawianie składu do CC. Teraz myślę, że nie jest mi on potrzebny i nie będę go na razie używał. Leman Exterminator z 3xHeavy Bolcem jest teraz świetny na wszystko, bo i pestkuje i glanuje pojazdy, i niszczy i inne.
Psykerzy też niby stracili ciut, bo teraz poniżej 25% nie można się dopiero zbierać, ale i tak używam ich do takiego odpychania od siebie jednostek.
Jeśli chodzi o samą moją grę, to coraz bardziej ogarniam granie tą masą czołgów i figur co bardzo mnie cieszy, nie zastanawiam się już AŻ tak długo co i jak robić.
Pozdro, Knade.


poniedziałek, 6 sierpnia 2012

alianty, specjale, turnieje i IG

Witajcie, dziś będzie w miarę krótko, ale na temat dla odmiany. Otóż przedwczoraj byłem na turnieju na 1850 pkt i chciałem podzielić się kilkoma przemyśleniami. Ogólnie to zająłem 9/18 miejsce, więc nieźle jak na chyba trzeci czy czwarty turniej IG.

Pierwsza sprawa- sojusze. Trochę zweryfikowałem swoje podejście do nich. Nadal nie podoba mi się sojuszowanie Orków z każdym (prawie) i tym podobne kwiatki, ale ogólnie, to sądzę, że może to wnieść trochę ciekawych nowości do gry. Tym bardziej, że okazało się, że nie tworzy to aż tak przegiętych combosów. Sam zacząłem kminić co fajnego do IG można sobie 'dosojuszować'.

Druga, męcząca zawsze sprawa-specjale. Byli dopuszczeni i też sądzę, że tak być powinno. Sam na ogół nie gram na specjalach, bo aż tak tego nie lubię a do tego nie mam ich wielu (i to sensowych).

Co do scenariuszy, to zauważyłem, że strasznie nie lubię grać Relic. Może dlatego, że grałem tylko dwa razy ten scenar i jeszcze ani razu nie zaczynałem.

Co do wcześniej wspomnianego 'dosojuszowania' czegoś do IG to coraz poważniej myślę o Rune Prieście i 10 Grey Hunterów w Drop Podzie, albo Librze z Blood Angelsów i składzie 5 Scoutów z snajperkami i 1 miską w infiltracji. Można zauważyć, że oba alliesowe troopsy nie tyle mobilne, co wyposażone w zdolność pojawienia się dużo dalej niż własna strefa rozstawienia (infiltracja i drop pod), a tak się składa, że w Relikcie przeciwnik zgarnął go w 1szej turze właśnie scoutami, a w 1szej bitwie z Necronami, po stronie przeciwnika były znaczniki warte 4, 3 i 3 a po mojej te gorsze-mniej warte. Też fajnie by było móc się tam pojawić. Sam nie mogłem z moich sił nic tam wysłać, bo parło na mnie 18 (słownie: osiemnaście) Wraithów.
pozdro, Knade!

piątek, 27 lipca 2012

Projekt konwert

Witajcie, właśnie jestem w trakcie konwertowania masowego na kolejny turniej. Wziąłem się za siebie, i zrobiłem już 3 Rough Ridersów z cold onesów od DE i mam już 4 Psykerów z Empire Flagellantów. Co muszę przyznać, to że o ile RR nie są aż tak kozaccy jak mogliby być (zaraz zobaczycie dlaczego), to Psykerzy z Flagellantów wychodzą po prostu pięknie.
Bez pitolenia:
Jak widać, nie są jeszcze pomalowani, ale jestem z nich naprawdę dumny.

Trzeci RR wygląda tak samo, dlatego go nie ma. Ogólnie to wyglądają w miarę, ale efekt psuje brak malowania. Co do tego co pisałem wcześniej o cold onesach, to niestety są to staroedycyjne stwory, co widać. Ale kupiłem ich bardzo tanio więc nie żałuję, a jak na stole mi się spodobają nie tylko wizualnie, to kupię jeszcze piątkę, tym razem najnowszych, bo trzeba przyznać, że są ładniejsi.
W drodze jeszcze dwóch jeźdźców i 5 Psykerów.
Pozdro to tyle na dziś,
Knade

niedziela, 22 lipca 2012

Turniej + przemyślenia kolejne

Witam, trochę czasu nic się tu nie pojawiało. Między innymi przez pracę i związany z nią brak czasu, a przecież jest jeszcze dziewczyna, znajomi, życie. Ale dzisiaj postaram się zrelacjonować krótko ostatni turniej i podzielić przemyśleniami co do Gwardii w 6 edycji już nie tylko 'na sucho'.
Tak więc byliśmy z Hazetem na turnieju w Bardzie, format 1500pkt. Rozpiskę wstawiałem bodajże ostatnim razem więc nie przytaczam.
1szą bitwę rozegrałem z Sisterkami, anihilacja, dawn of war. Przeciwnik Ajax. Coś w tym stylu:
Ksiądz
5 assasinek
2x zwykłe siostry w rhino
2x skład z meltami w rhino z outflanku
retributorki z heavy bolterami
bastion z quadd gunem
seraphimki
exorcist
exorcist
Wygrałem rzut na rozpoczęcie i wziąłem stronę gdzie były dwie ruiny po bokach i las na środku. W strefie Ajaxa jedna ruina, jakiś impas i coś dziwnego daleko z boku. Ustawiłem się w linii w miarę równomiernie, bo nie wiedziałem jak będzie wyglądało wystawienie SoB. Manticore za ruiną po prawej w rogu, Lemany dość centralnie z dobrym widokiem, po plutonie na każdą stronę.
Zacząłem od niszczenia Exorcistów i muszę przyznać że poszło nieźle bo nie było ich w 2 turze a w 1szej jeden miał już immobila za impasem. Później stopniowo eliminowałem resztę. Z flanek wyszły melty, tracę Manticorę i 1 Chimerę z tych składów, ale Manticore i tak już zrobiła swoje, a Chimer miałem pod dostatkiem, więc strata nieduża. W następnej niszczę skład po jednej, a po drugiej nie udało mi się zniszczyć ale zastawiłem go tak, że nie mógł się ruszyć i później się to przydało. Dalej Ajax spalił mi z pół plutonu ja mu oddawałem i w końcu reszta tego plutonu szarżuje i niszczę ten 2gi skład z meltami bo po emergency disembarku siostry musiały iść w ich stronę. W końcu został mu tylko bastion z retributorkami, którego nie miałem za bardzo jak ruszyć, a i cel zawsze był lepszy pod ręką. Wynik 20-0 dla mnie.

Kolejna bitwa Osaw, Lości, scenar relikt, Hammer and anvil.
Czempion
10 traitorów laska ikona
5 traitorów ikona
5 traitorów ikona
5 traitorów melta ikona rhino

5 traitorów melta ikona rhino
Leman exterminator laska
Leman exterminator laska
6 Fiendów
Seekersy
10 Bloodletterów
10 Bloodletterów
Chariot
Chariot
Ostatnim razem zdarzyło mi się z Osawem przegrać, po czym doszedłem do wniosku że Lości są ciężcy dla IG moim zdaniem. Tym razem było jeszcze ciężej, bo rhinosy i 5tki traitorów w infiltracji stawiały ikony w odległości 18 cali ode mnie, a przy przyspieszonym wchodzeniu rezerw ciężko było coś z tym zrobić. Popełniłem mały błąd bo nie udało mi się zniszczyć rhinosów które były najbliżej i Demony zaczęły spadać w niewyobrażalnym tempie, z niewyobrażalną mocą. Średnio miałem co począć, więc mozolnie wyciągnąłem 2-18, co przy sposobie liczenia punktów za ten scenar uznaję na koniec za mały sukces, bo udało mi się w ostatniej turze przeżyć warlordem i wyrzucić Osawa z mojej strefy. Cud.

Ostatnia bitewka, Nekroni, ksywki gracza nie pomnę, ale nowy jestem mam nadzieję że wybaczy, bo bitwa miła acz bolesna. Rozstawienie trójkątne, znaczniki. Rzuciliśmy 4.
Stół podzieliliśmy jakoś dziwnie, przez co jak wybierałem stronę pomierzyliśmy jakby stół był mniejszy i wybrałem złą stronę. Ale nie chciało mi się już tego zmieniać, bo przenoszenie miliona figur nie do końca mnie bawi, a nie miałem też jakieś spiny na wygraną na tyle. Rozpiska to coś takiego:
Lord na desce
Lord na barce
z 10 Wraithów
scaraby dość dużo
3 Spidery
Anihilation Barge
Anihilation Barge
5x warriorzy z Cryptekiem
5 immortali z rezerw
5 immortali
3 Deski
chyba tyle
Pierwsza tura poszła mi dosyć dobrze, bo zdjąłem wszystkie scaraby na prawej flance, i trochę obiłem przy tym plackiem spidery. Zdjąłem 2 hull pointy z 1 barki tej HS, co chyba jak myślę było stratą strzałów, mogłem we Wraithy walić. Aha, no i podjąłem pierwsze próby zniszczenia wspomnianych Wraithów, aczkolwiek nie ostatni raz w tej bitwie zdały 100% sejwów. Nekroni w swojej dużo nie zrobiły bo w sumie dopiero brnęły do mnie. Kolejna moja tura przyniosła chyba całkowicie nieudane strzelanie do Wraithów i zdjęcie Spiderów z tego co nie widziało tych pierwszych. Mogłem podjechać Lemanem i próbować je ruszyć, ale no nie pomyslalem o tym. Potem dużym składem z jednej strony przetaczałem się do jego strefy rozstawienia po linebreakera, a po drugiej waliłem we Wraithy. Bezowocnie. No i Lord przegonił mi 1 skład, ale to akurat mniejszy ból. W kolejnych turach było już z górki, nic nie było w stanie zmusić Wraithów do oblewania invów, więc zjadły mi pół armii, a potem resztę. Został mi Leman i 1 czy 2 składy, w tym 1 w strefie przeciwnika. Wynik znowu 2-18. Trochę się wkurzyłem, bo nie poszło tak jak miało w tej bitewce, ale co zrobię było przyjemnie czegoś się nauczyć. Kolejny błąd zrobiłem łącząc bezmyślnie ISy, z przyzwyczajenia do 5 edycji. No i mała wieś wyszła, jak na 2 rzuty w ostatniej turze z coverem na 3+ nie zdałem żadnego i straciłem znacznik -.-.

Teraz czas na upragnione wnioski. Z takich czysto turniejowych spraw, to popełniłem kilka błędów i wiem co teraz zrobiłbym inaczej. Może pozwoliłoby mi to wygrać w ostatniej bitwie, może nie.
Pierwszym błędem było rozstawienie przy Lostach. Fakt, że scenariusz nie premiował wężyka z gwardzistów przed linią pojazdów, ale może nie straciłbym ich tak łatwo.
Drugi błąd to poświęcenie zbyt małej uwagi Wraithom w 1szej turze. Teraz zrobiłbym to inaczej.
Trzecia sprawa nie dotyczy tylko moich bitew, ale sposób liczenia punktów z rulebooka jest w niektórych przypadkach trochę dziwny i to trzeba przemyśleć jeszcze, ale nie moja sprawa nie ja organizuje turnieje, jedynie oceniam. Chociaż z 2giej strony można się bardziej skupić na znacznikach, reliktach itd bo strata jednostek nie boli tak bardzo przy liczeniu jakichkolwiek punktów.

Teraz wnioski dotyczące Gwardii w 6 edycji.
Otóż pierwsza sprawa to przeżywalność pojazdów. O ile system hull pointowy nie okazał się taki zły, a nawet dobry, to w combacie pojazdy padają jak muchy. Jeśli szarżuje w nich jakaś jednostka dedykowana do CC to nie ma zmiłuj. Nie sądzę, żeby IG zrezygnowało z dużej ilości Chimer, ale trzeba jakoś lepiej je osłaniać.
Co do Heavy Supportu i tego co wrzucić w miejsce Hydr, uważam, że idealnie na 1500 pkt prócz Manticore'y opłaca się zainwestować z Lemana exterminatora i Lemana battle tanka. Dobrze mi się spisywały dosyć.
Dodatkowo mało co w tej chwili ma dostęp do dobrych zabawek AA, które przy tym nie tracą możliwości strzelania niezłego w cele naziemne, więc na następny turniej biorę Vendettę.
Nie wiem np czy takie rzeczy jak Sentinele często będą się znajdowały w 6 edycyjnych rozpiskach z uwagi na słabą w tym momencie przeżywalność i niemożność szarży z outflanku.
Co do składania rozpisek to ogólnie zauważyłem turniejowo, że pluton do CC który zawszę staram się upchnąć do armii chyba musi na kilka bitew odejść w zapomnienie, żeby zobaczyć czy bez niego nie będzie lepiej, bo jednak punkty zaoszczędzone. Albo może przemodelować jego złożenie, np 2xIS Commisar 3xPW. Bez HWT bo słaba mobilność strasznie boli. To chyba już nie tyczy się samej 6 edycji, co samej gry IG, ale potestuje dam znać. Rough Ridersów też będę testował, też dam znać.

A i wreszcie zbieram sie do zakupu Psykerów, więc też podzielę się przemysleniami, chociaż mają oni ograniczone zastosowanie zazwyczaj w jednym celu, więc nie wiem czy jest się nad czym rozwodzić.
Możę jeszcze jakieś wnioski mi się nasuną, to zedytuję posta, ale tymczasem robi się późno, więc pokój z wami. Dzięki, pozdro
Knade

czwartek, 12 lipca 2012

Takie tam


Witajcie, od ostatniego posta trochę minęło, bo ostatnio nie mam za dużo czasu na pisanie tutaj. A to praca, to dziewczyna, to co innego. Powodem tego że nie pisałem jest też moje intensywne przygotowywanie armii do turnieju w sobotę. Postawiłem sobie za punkt honoru pomalować prawie całość (jedynie 2x Chimera mogła zostać niepomalowana). I dzisiaj dopełniłem założenie. Zacznę może od rozpiski którą planuję wystawić na wspomniany turniej (1500p)

CCS 4x plasma rifle Chimera
PCS 4x melta Chimera
IS Commisar 2x PW Chimera
IS Autocannon PW Chimera
IS Autocannon PW Chimera
PCS 4x melta Chimera
IS Lascannon Chimera
IS Lascannon
Leman Russ Battle Tank hull Heavy Bolter
Leman Russ Exterminator Heavy Bolter sponsons hull Heavy Bolter
Manticore

Z tego wszystkiego niepomalowane są tylko dwie Chimerki, a dzisiaj zająłem się konwersją 4 Plasma Gunów. Oto one przyznam nieskromnie że dumny z nich jestem i nie odstraszy mnie psioczenie na jakość malowania.
Oto konwersje, dosyć proste, z plasma pistoli i green stuffu, ale chyba efektowne. W każdym razie spełniają  swoją rolę.

Na dokładkę wrzucam zdjęcia własnoręcznie zrobionego Libry, produkcji Hazeta. Enjoy.


Zachęcam do komentarzy, oczywiście libra już ryjek ma pomalowany, wtedy nie miał bo zdjęcie robione trochę temu. Pozdrawiam!

czwartek, 5 lipca 2012

Pierwsze Przemyślenia

Jak wszyscy wiemy, VI edycja zaszczyciła nas już kilka dni temu, więc należałoby ją jakkolwiek wstępnie skomentować. W trójkę ostatnio na osiedlowej ławce siedząc, rozkminialiśmy nowe zasady i doszliśmy do kilku wniosków. Chyba nie ma co się nad tym aż tak rozpisywać, bo wszyscy fora czytają, ale co mi się podoba, to przyspieszenie rozgrywki. Nie chodzi tu tylko o to, że szarże są na 2d6 cali, ale np o możliwość flat outa, o to że rezerwy wchodzą szybciej, że flyery ruszają się jeszcze dalej. 
W ogóle podoba mi się wreszcie wprowadzenie flyerów, a nie traktowanie ich jak skimmerów. 
Podoba mi się też opcja overwatcha. Nie podoba mi się za to sam snapshot. Uważam, że teraz jest troche więcej losowości w tym wypadku, co mi akurat nie odpowiada. Ale zobaczymy jak to wyjdzie. 
Podoba mi się polepszenie kawaerii, bo chce popróbować Rough Ridersów. Swoją drogą niedługo wrzucę ich fotki, bo jeden już jest.
Rozróżnienie AP broni w combacie też zaliczam na plus. 
Jeśli chodzi o nowe moce psioniczne, to boję się troche że zbliży nas to do WFB, ale może nie będzie tak źle.
Opcja focus fire i zdejmowanie modeli z przodu też mi się podobają, i nie mówie tego dlatego, że mogę odstrzeliwać Gwardią pierwsze szeregi Orków czy Tyrków, ale dlatego, że jest to po prostu realistyczne.
Oczywiście cover 5+ mnie nie cieszy, ale za to też przyspiesza rozgrywkę, bo w 5 edycji, Gwardia tak naprawdę była kilka razy liczniejsza od np SMów a cover 4+ bardzo nam pomagał. Teraz jest ciężej.
Co do systemu hull pointów to nie wiedziałem szczerze mówiąc jak to wpłynie na rozgrywkę, ale jesteśmy już po pierwszej grze, o czym za chwilę.

Co mi się nie podoba, to na pewno to, że nie wolno szarżować po wyjściu z pojazdu. Nawet jeśli był stacjonarny. To trochę dziwne, ale co zrobisz.
Tak naprawdę to chyba jedyna rzecz która mi się niezbyt podoba, tak samo jak brak szarży z outflanka jest dla niektórych armii ciosem, ale mi odpowiada HEHE.

Jak mówiłem, jesteśmy już po pierwszym teście. Szczerze, to nie do końca wiem, czy dużo mogę powiedzieć. Graliśmy ja z Chrzanem po 800pkt na Hazeta z armią na 1600pkt. Chciałem przetestować to co skutkowało w 5 edycji. I że tak powiem, no jeśli byłaby to jedna jedyna bitwa którą rozegram w tej edycji to stwierdziłbym bez wahania, że skutkuje dalej. Ogólnie to w III turze było pozamiatane. Nie będę więc mówił, że sprawdziliśmy co i jak bo tak nie jest. Jeszcze kilka bitew i może dojdziemy do tego jak co działa, jak zasady się sprawdzają itd. 

W przyszłym tygodniu idziemy na turniej i w związku z tym spodziewać się można relacji jak VI edycja sprawdza się turniejowo, a także rozkminy co jest dopuszczone/niedopuszczone, czemu i czy to dobrze że jest tak a nie inaczej. 
pozdro Knade

piątek, 29 czerwca 2012

Rough Ridersi

Cześć, właśnie zamówiłem w sklepie internetowym Barda Dark Elfowych Cold Ones Knights, których będę konwertował na Rough Ridersów. Nie ukrywam, że kilka plotek mnie do tego ostatecznie popchnęło, ale już od dawna planowałem sklecić oddział RR. Nawet raz spróbowałem, co nie wyszło (aż tak) źle, ale teraz zmieniłem koncepcję i robię ich z Cold Ones. Najpierw chciałem z konnicy z Lotra brać konia, a reszte z Gwardzisty i jakiś bitsów. Średnio mi się podobało, niby źle nie było, ale potem wpadłem na pomysł kupienia jakiś tam VSE light motorcycle squadu z faber&faber. Już byłem bliski, ale przeglądając internet znowu wpadłem na tych Cold Ones i wreszcie sprawdziłem jak to wychodzi cenowo. Chwała mi za to, że dopiero teraz to sprawdziłem, bo trafiłem na jakąś przecenę w Bardzie. Powracając do tematu, planuję kilku  gwardzistów oddelegować do tego celu i udokumentuję całe zajście zdjęciowo. Dodam jako bonus tego starego, dla porównania.
PS. No i udało mi się kupić część lascannonów do Vendetty, więc niedługo też spróbuję się w to pobawić. Ogólnie to jestem zadowolony z siebie, że trafiłem i zamiast np 2 dodatkowych Chimer kupiłem Valkyrie, bo przeczuwam, że Hydry się osłabią, pewnie dadzą im tylko strzelanie do lataczy i będę ich używał znowu jako Chimer.
Pozdro